Edyta Bartosiewicz – powrót dekady?

Edyta Bartosiewicz

Czy wydanie nowego albumu przez Edytę Bartosiewicz można określić mianem „powrotu dekady”?

Pod koniec września ukazała się w sklepach długo oczekiwana, szósta już płyta studyjna Edyty Bartosiewicz. Fani czekali na nią 15 lat! Sądząc po tym, iż już w 2 dni po premierze album „Renovatio” zyskał status złotej płyty, można stwierdzić, że tak spektakularnego powrotu na polskiej scenie muzycznej nie mieliśmy już od dobrych paru lat.

Edyta Bartosiewicz tuż obok Kasi Kowalskiej oraz Kasi Nosowskiej przez całe lata 90. uznawana była za główną przedstawicielkę tzw. „kobiecego rocka” w Polsce. Karierę zaczęła jako dwudziestopięcioletnia dziewczyna, wydając debiutancki album „LOVE”.

Edyty Bartosiewicz droga do sukcesu

Zanim rozpoczęła muzyczną karierę, Bartosiewicz studiowała handel zagraniczny w Wyższej Głównej Szkole Handlowej w Warszawie. Studiów jednak nie ukończyła. Na 4 roku postanowiła dać za wygraną i wyjechać do Londynu. Tam imała się przeróżnych prac, była kelnerką, sprzątaczką, a także grała na gitarze w przejściu do metra.

Po powrocie do Polski macierzystą formacją Bartosiewicz została grupa „Holloy Polloy”. Współpraca nie trwała jednak zbyt długo. Na początku lat 90., kiedy w Polsce formował się wolny rynek także w kwestii fonografii, o Edycie zaczęło być głośno dzięki charyzmatycznej Katarzynie Kanclerz, która odkrywała wiele ciekawych osobowości ze świata ówczesnej muzyki, a wcześniej była nawet menadżerem zespołu Lady Pank.

Okładka płyty Edyty Bartosiewicz "Dziecko"

Okładka płyty Edyty Bartosiewicz „Dziecko”

Występ Edyty Bartosiewicz na festiwalu w Sopocie z wyłącznie anglojęzycznym repertuarem został przyjęty dosyć chłodno. Wszystko zmieniło się, kiedy zaczęła częściej nagrywać i występować z piosenkami do własnych tekstów w ojczystym języku. W ciągu dekady wyrosła na prawdziwą poetkę rocka w Polsce, nieporównywalną do żadnej innej kobiety stojącej w naszym kraju za mikrofonem. „Sen”, „Ostatni”, „Tatuaż”. „Koziorożec”, „Skłamałam”, „ 7 mórz, 7 lądów”, „Buntowniczka”, „Zegar”- przeboje moglibyśmy wymieniać w nieskończoność.

 [tube]http://www.youtube.com/watch?v=wvZphnT-S20[/tube]

Apogeum popularności Bartosiewicz przypada na drugą połowę lat 90. Mimo że w tamtych czasach zaczął psuć się rynek płytowy, co spowodowane było przez panoszące się na każdym kroku piractwo, nowe płyty Bartosiewicz – „Dziecko” czy „Wodospady” – zawsze zyskiwały status złota lub platyny,w dodatku w epoce, gdy tak drastycznie nie obniżano progu statusu sprzedaży danego wydawnictwa, jak ma to miejsce dzisiaj.

Zejście ze sceny…

Po nagraniu swojej najbardziej refleksyjnej płyty, „Wodospady”, w 1998 roku Edyta Bartosiewicz stopniowo zaczęła znikać z głównego nurtu muzyki promowanej w mediach. Rozstała się ze swoim mężem Leszkiem Kamińskim, który przez wiele lat był także realizatorem jej wszystkich niemalże płyt. Poświęciła się wychowywaniu syna. Na koncertach występowała okazjonalnie jako gość (np. zespołu Myslovitz lub Krzysztofa Krawczyka, z którym nagrała przebój „Trudno tak”). Jedna z jej piosenek stała się także motywem przewodnim filmu „Nigdy w życiu”, wielkiego sukcesu roku 2004.

… i powrót w wielkim stylu

Wróciła. Po wielu zmaganiach ze zdrowiem, walką z wypracowaniem w sobie naturalnego mechanizmu obronnego. Mamy nadzieję, że na następne płyty nie będziemy musieli czekać już tak długo. Pora przepędzić ze sceny wszystkie plastikowe kukły! Królowa wróciła!

Reply