Francja za równością! Kto następny?

homoseksualności

Francja za równością! Kto następny?

We Francji zawrzało. Od teraz zapanowała w tym kraju równość w kwestii zawierania małżeństw bez względu na orientację seksualną. Ile jeszcze trzeba będzie czekać, by w Polsce prawo stanęło wreszcie po stronie wszystkich obywateli, jednakowo i bez krzywdzących podziałów?

W finalnym głosowaniu wyniki wcale nie wydawały się jednoznacznie. Konserwatyści przegrali liczbą 106 głosów. Nie jest to może druzgocąca porażka, jednak daje do myślenia nad poziomem homofobii wśród politycznych reprezentacji danych krajów. Wydawać by się mogło, że w Polsce rozrzut i różnica głosów w dniu dzisiejszym byłyby znacznie bardziej rozległe – niestety w negatywnym kierunku.

„Oui” dla równości i adopcji

Francja jest zatem 14 państwem na świecie i 9 w Europie, które zdecydowało się wprowadzić politykę równości małżeńskiej zarówno po stronie heteroseksualnych i homoseksualnych obywateli. Sprawa adopcji przez pary homoseksualne także została uregulowana. Takie rozwiązanie spotkało się z ostrą reakcją przeciwników nowej polityki obywatelskiej Francji. Pod siedzibą francuskiego sejmu miały miejsce zamieszki i starcia wywołane przez osoby przeciwne małżeńskiej równości wśród gejów i lesbijek. Policja bardzo długo tłumiła te zamieszki, użycie łzawiącego gazu okazało się w tym wypadku konieczne.

Wiele par jednopłciowych zdecydowanych jest wykorzystać nowe prawo jak najszybciej. Mówi się, że pierwsze małżeństwa mają być zawierane już na początku czerwca. „To wielki dzień w historii demokracji”, „Wielu Francuzów może być dumnych z takiego podejścia do sprawy”- informują nagłówki artykułów prasowych na całym świecie.

Francuska minister sprawiedliwości – Christiane Taubira, ogłosiła, że „ustawa ma na celu wprowadzenie nowego prawa stanowczo sprzeciwiającego się dyskryminacji i utwierdzającego trwały szacunek do ważnej instytucji, jaką jest małżeństwo”. Nowe prawo pozwala na bardziej optymistyczne spojrzenie w przyszłość dla mniejszości, które do tej pory czuły się wyalienowane i zepchnięte na ubocze w kwestii praw obywatelskich.

Nowy początek

W tej chwili ustawa czeka jeszcze na podpisanie przez prezydenta Francoise Hollande. Jest to w tej chwili właściwie tylko formalność, ponieważ prezydent obiecywał równość małżeńską i adopcję swoim potencjalnym wyborcom jeszcze w okresie, gdy walczył o najwyższy urząd w państwie.

Nie wszystko jednak wygląda kolorowo i bezpiecznie. Od wielu miesięcy wyczuwa się wrogie napięcie emanujące od strony konserwatystów. Przeciwnicy nowo wprowadzonej regulacji nie poddadzą się tak łatwo. Francuskie statystyki organizacji LGBT pokazują, że na tle zmian polityczno- obyczajowych wzrosła także homofobia i przemoc. Notuje się, że jest ona o 30% większa, niż jeszcze 2 lata temu. To nie rokuje zbyt optymistycznie.

Popularna francuska komiczka występująca w telewizji nawołuje otwarcie do bojkotu nowej ustawy. „Hollande chce krwi i ją dostanie”- grozi. Obrazem tego stwierdzenia okazują się być zamieszki pod Budynkiem Zgromadzenia Narodowego. We wtorek policjanci zmuszeni byli otoczyć cały budynek wodnymi armatami. Ponad 3000 osób brało udział w protestach, w ruch poszły butelki, kamienie i pięści. Po trzech godzinach zamieszek co najwytrwalsi zostali zatrzymani przez władze.

Prawicowi politycy chcą zwrócić się do Rady Konstytucyjnej, by zanegowała zgodność nowo wprowadzonych praw z ustawami konstytucyjnymi.

Reply