Słońce – niszczy czy uzdrawia?

słońce

Słońce – niszczy czy uzdrawia?

 

Sto lat temu w cenie była bladość (to z powodu widocznych na jasnych skroniach żyłek mówiono, że arystokracja ma błękitną krew). Aż do czasów, gdy za przykładem Coco Chanel elity przestały chować twarze przed słońcem. W latach 70. i 80. XX wieku robili tak już wszyscy, wystawiając nie tylko twarze. Dziś lekarze alarmują: konsekwencje prażenia ciał na słońcu mogą być nawet dramatyczne.

Tymczasem co druga kobieta chce się opalać, a co czwarta nie używa kremu z filtrem. Najważniejszym trofeum z wakacji jest wciąż opalona, brązowa skóra. A może słońce nie jest takie złe? Czy stosowanie preparatów chroniących skórę ma i ciemne strony? O tym wszystkim dzisiaj. Zapraszam!

Promieniowanie słoneczne uszkadza skórę

To nie podlega dyskusji: słońce zawierające w swoim świetle promieniowanie UV, wywołuje u człowieka liczne działania niepożądane, m.in. uszkodzenia skóry. Światło padające na skórę tylko w 5% ulega odbiciu przez warstwę rogową naskórka, ale pozostałe 95% promieniowania wchłaniane jest przez naskórek i skórę właściwą. Efekty działania słońca możemy podzielić na wczesne i późne. Wczesne pojawiają się w ciągu kilku godzin, np. oparzenie słoneczne, a późne – po miesiącach czy latach, np. czerniak złośliwy. Trzeba pamiętać, że nie trzeba dużej ilości promieniowania UV, by wywołać szkodliwe zmiany skórne. Już 15-20 minut wystarcza, aby pobudzić enzymy odpowiedzialne za starzenie się skóry. Aż 80% zmarszczek powstaje z winy promieni słonecznych! Innymi klinicznymi objawami fotostarzenia się skóry są suchość i szorstkość, zaburzenia pigmentacji, tworzenie się pajączków naczyniowych. Promienie słoneczne odgrywają ważną rolę w powstawaniu wielu chorób dermatologicznych. Dlatego tak ważne jest chronienie się przed słońcem i używanie produktów z filtrami SPF. Liczba przy nich określa siłę filtra. Długotrwałe przebywanie na słońcu może również uszkodzić oczy. Nadmierne opalanie ma wpływ na włosy – stają się suche, łamliwe i kruche.

Unikanie słońca może być niebezpieczne dla zdrowia

Słońce warunkuje życie na Ziemi, jest niezbędne do tego, aby rośliny mogły przeprowadzić proces fotosyntezy i powstawał tlen. Opalanie też może przynosić korzyści. W epoce przedantybiotykowej słońce było naturalną metodą leczenia gruźlicy, a także zapobiegania i leczenia krzywicy. Wtedy nie było to zrozumiałe, dziś wiemy, że efekt ten występował dzięki witaminie D3. Znamy jej właściwości przeciwbakteryjne. Większość z nas gromadzi ją w syntezie, jaka zachodzi w skórze pod wpływem promieniowania UV.

Propagowanie poglądu, że słońce uszkadza skórę, powoduję fobię, z powodu której wiele osób unika go. A to prowadzi do niedoborów witaminy D. Są również badania, które pokazują, że promienie słoneczne znacznie obniżają ryzyko zachorowania na chorobę wieńcową czy rak sutka. Słońce wpływa również na naszą psychikę – napędzany słońcem organizm wytwarza hormon regulujący apetyt, dobry sen, poprawiający nastrój. Ale pamiętajmy – wszystko z umiarem.

Kremy z filtrami

Aby zabezpieczyć skórę przed działaniem promieni UV, należy stosować kremy z filtrem. Produkty takie powinny zawierać filtr fizyczny- tworzący na skórze barierę dla promieni i chemiczny – neutralizujący promienie w naskórku. Aby takie kremy zadziałały, należy każdorazowo wsmarować w siebie ok. 1/3 małej tubki, co 2-4 godziny. Najlepiej jednak nie wystawiać się nadmiernie na słońce. Z tymi poradami możemy bezpiecznie przywitać pierwsze promienie wiosennego słońca.

Reply