Uzależnienie od… sportu?

Narciarz

Uzależnienie od… sportu?

Czy zdajesz sobie sprawę z faktu, że niektórym nigdy dość wysiłku?

Mowa nie tylko o zawodowych sportowcach, takich jak maratończycy czy chodziarze, ale także o osobach, które uwielbiają poranny jogging, rowerowe wycieczki itp. W dzisiejszych czasach coraz częściej dbamy o zdrowie, coraz częściej zwracamy uwagę na to, co jemy, ale też dostrzegamy potrzebę aktywności fizycznej – i ten fakt nie powinien dziwić.

Czy można jednak mówić o uzależnieniu się od aktywności fizycznej?

Zgodnie z przeprowadzonymi przez naukowców z University of Wisconsin badaniami jest to możliwe. Naukowcy ci wykazali, że ten sam obwód w mózgu, który w innych uzależnieniach (od narkotyków, seksu czy hazardu) uaktywnia się „na głodzie”, jest pobudzony także u myszy, którym zabrano z klatki „młynek” do biegania. Chodziło o specjalną rasę myszek, które przez 29 pokoleń dobierano pod kątem skłonności do niewymuszonego truchtania.

Owszem, prawdą jest, że wszystkie laboratoryjne myszy lubią ruch, ale te były specjalnie selekcjonowane do biegania na długich dystansach – stąd bieg stanowił u nich naprawdę wyraźną potrzebę.

Przebieg badania:

Badacze przez sześć dni pozwalali i zwykłym, i „długodystansowym” myszom swobodnie bawić się w „młynku”. Te drugie, uwielbiające sport, przebiegały dziennie trzykrotnie dłuższy dystans niż zwyczajne laboratoryjne gryzonie. Siódmego dnia dla połowy myszy z każdej badanej grupy przyszedł czas na przymusowy odpoczynek. Po kilku godzinach zmierzono w ich mózgach poziom ekspresji genu Fos, która wzrasta wraz z pobudzeniem neuronów.

Wyniki badania:

Ku swemu zdumieniu badacze stwierdzili, że poziom ten był wyższy nie u gryzoni, którym pozwolono biegać, ale u tych, którym zabrano narzędzie do fizycznych ćwiczeń. 16 na 25 obszarów mózgu wykazywało większą aktywność u myszy zmuszonych do bezczynności, przy czym pobudzenie było większe u myszek długodystansowców i wzrastało proporcjonalnie do liczby przebieganych zwykle kilometrów. Najbardziej pobudzone były u nich te regiony, które uaktywniają się u gryzoni pozbawianych dziennej dawki kokainy, morfiny, alkoholu czy nikotyny.

Teraz pozostaje sprawdzić, czy u ludzi istnieje podobna zależność, jednak najprawdopodobniej jest to możliwe. Zresztą zwolennikom wypoczynku biernego, np. przed telewizorem, może się wydawać naprawdę niewiarygodne, ale są osoby, które nie potrafią przeżyć dnia bez aktywności fizycznej, dla których czas bez solidnej dawki sportu jest niepełny. Czują one niedosyt do momentu, aż poczują zmęczenie. Podobnie jak myszy biegające na długich dystansach.

Reply