Categories: Film

Czy aby zostać aktorem, trzeba ukończyć szkołę filmową?

Czy aby zostać aktorem, trzeba ukończyć szkołę filmową?

Dawniej tylko aktorzy z dyplomem ze szkoły filmowej mogli dostąpić zaszczytu grania w filmach. Nie nadawało im się wówczas statusu aż takiego celebryty, jak ma to miejsce obecnie. Na filmach nie zarabiano kokosów, a jedyną zaletą bycia aktorem była rozpoznawalność, która zawsze była dla ówczesnych aktorów miła.

Dziś, by grać w filmach, nie trzeba być zawodowym aktorem. Nie dziwi więc fakt, że wielu obecnych aktorów wcale nimi nie jest.

Czym zajmują się aktorzy?

Aktorzy, oprócz grania w kasowych filmach oraz serialach telewizyjnych, przeważnie mają etaty w teatrach. Tych, których oglądamy na wielkich ekranach, możemy w dni powszednie oglądać także na deskach teatrów.

Jednak w teatrze angaże dostają zwykle aktorzy z dyplomami – gra na scenie wymaga nie tylko ładnej buzi, ale i wielu innych cech, których nauczyć może tylko odpowiedni nauczyciel na studiach w szkole aktorskiej. Wcale nie jest łatwo się do niej dostać – z pierwszych przesłuchań odpadało już wielu rzadko gra w filmach, skupiając się raczej na grze w teatrze. Trzeba więc nauczyć się rozróżniać te światy: teatralny, filmowy i, coraz częściej, także serialowy.

Jak zagrać w filmie?

Dziś, by zagrać w filmie, należy mieć talent, jednak czasami wystarczy po prostu… odpowiednia uroda. Często można usłyszeć historie aktorów, którzy zostali dostrzeżeni przypadkiem przez producenta, który – zachwycony ich nietypowymi rysami twarzy – uznał, że będą jak ulał będzie pasować do jego najnowszej produkcji. Często takie role są jednorazowe – po premierze filmu kinematografia idzie swoim torem, aktor obiera swoją ścieżkę – niekoniecznie jest ona związana z aktorstwem. I tak do czasu, gdy ktoś dostrzeże w nich potencjał i zaprosi na casting do kolejnej produkcji. Tak właśnie w przeważającej większości robi się obecnie karierę.

Dyplomowani aktorzy nieco oburzają się, gdy role w kasowych filmach dostają osoby bez żadnego doświadczenia scenicznego, bez wykształcenia, bez umiejętności gry aktorskiej, a jedynie z ładną buzią lub koneksjami. Ich lata wyrzeczeń, nauki, nabierania doświadczenia idą teraz na marne, bo osoby spoza branży „podbierają im” co lepsze role. Niestety, wybór aktorów do filmu należy do producentów  lub od reżysera, i to do nich należałoby mieć pretensje.

Była nawet koncepcja, by zabronić grywania w filmach aktorom bez studiów, ale prawdopodobnie nie wejdzie ona w życie. Bo kinematografia nastawiona jest dzisiaj na pieniądz, a najlepiej zarabia się na twarzach młodych, charakterystycznych, rozpoznawalnych. Poza tym nie trzeba mieć wykształcenia, by mieć talent aktorski. Czasem wystarczy znajomość w branży filmowej, czasem ładna, charakterystyczna buzia, czasem determinacja – przychodzenie na wszystkie castingi, zawzięte uczenie się ról, trenowanie do filmów. A czasami jest to po prostu łut szczęścia – dostrzeżenie przez kogoś na ulicy.

Sposobu na karierę aktorską nie ma jednoznacznego, a ukończenie studiów aktorskich nie gwarantuje pracy w zawodzie – jak zresztą w każdej innej branży.

View Comments

  • Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury. "Dziś, by grać w filmach, nie trzeba być zawodowym aktorem". Czyżby...? Zarówno do tego, żeby grać w teatrze jak i do tego, żeby grać w filmie trzeba być aktorem zawodowym. Owszem w filmie jest czasami zapotrzebowanie na amatorów, ale ich "kariery" kończą się najczęściej na statystowaniu, albo drobnych epizodach, które nie dają ani dochodów, ani żadnej popularność. Owszem, teoretycznie niektórym się udaje. Jako przykład przytoczono Katarzynę Cichopek, która jest jednak nielicznym wyjątkiem. Warto pamiętać, że do filmu (czy raczej serialu) dostała się jako nastolatka, więc nie miała nawet szans na skończenie jakiejkolwiek szkoły - potrzebowano po prostu młodej dziewczyny. Do dzisiaj tkwi w polskim showbiznesie niejako "przez zasiedzenie". Warto też pamiętać, że oprócz grania w jednym znanym serialu i uśmiechaniu się na bankietach zdziałała niewiele. "Dawniej tylko aktorzy z dyplomem ze szkoły filmowej mogli dostąpić zaszczytu grania w filmach". Dawniej było tak samo jak dzisiaj, Jacek Fedorowicz, Krystyna Sienkiewicz, Jan Himilsbach, Kazimierz Grześkowiak... że wymienię tylko te nazwiska... to też ludzie, którzy nie ukończyli szkół aktorskich. Amatorzy zdarzali się w kinie od przed wojny do dzisiaj, ale to wyjątki, zresztą najczęściej ludzie którzy związani byli wcześniej z jakimiś innymi rodzajami sztuki np. teatrem amatorskim, kabaretem, czy muzyką (w przypadku Grześkowiaka). Nikt nie przychodzi z ulicy i nie zostaje aktorem. Aktorstwo to ciężka praca. Solidne wykształcenie kierunkowe jest bardzo potrzebne. Nie mąćcie młodym ludziom w głowach.