Lato to najkorzystniejszy czas dla producentów soków, nektarów i napojów. Gorące temperatury sprawiają, że kupujemy spore zapasy płynów. Jednak co wybrać, aby zadbać o swoje zdrowie? Kolorowe opakowania, finezyjne kształty produktów przyciągają konsumentów, ale czy efektowny wygląd to nie sposób na odwrócenie uwagi? Marketing i odpowiednia reklama sprawiają, że kupujemy napoje, które nie należą do najzdrowszych. Dlatego tak bardzo ważne jest czytanie etykiet.
Wśród płynów dostępnych na rynku wyróżnia się soki, nektary i napoje. Mimo że kartony czy butelki podobnie wyglądają, trzeba zwracać szczególną uwagę na nazwę. Sok, nektar i napój, chociaż mają ze sobą wiele wspólnego, różnią się od siebie zawartością.
Sok jest produktem składającym się w 100% z owoców lub warzyw. Uzyskuje się go po wyciśnięciu świeżych owoców lub otrzymuje z zagęszczonego soku owocowego. Nie ma w jego składzie aromatów i substancji dodatkowych.
Zawartość wsadu owocowego w nektarze wynosi od 25-99%. Oprócz soku, znajduje się w nim także woda, cukier i kwas cytrynowy. Niedozwolone jest dodawanie substancji konserwujących i sztucznych aromatów.
Zdecydowanie na ostatnim miejscu znajduje się napój, w którym wsad owocowy stanowi od 20-99%. Ponadto rozcieńcza się go sokiem i wodą. Wśród składników dodaje się także barwniki, aromaty, kwas cytrynowy i substancje konserwujące.
Poniżej kilka argumentów przemawiających za piciem soków oraz nektarów.
Za zdrowsze uważa się soki niepasteryzowane, których termin spożywania jest krótki, ale udział witamin i minerałów o wiele większy niż w przypadku soków poddawanych pasteryzacji.
Dla dzieci najlepiej wybrać specjalne soki dostosowane do wieku np. dla niemowląt po 6 miesiącu. Są to produkty poddawane atestom, które przygotowuje się pod ścisłą kontrolą.
Starajmy się zwracać uwagę, co pisze na opakowaniu. Popularnym chwytem producentów jest umieszczenie na kartonie czy butelce złudnej informacji, np. „100%”. Nie wiemy wówczas, czy mamy do czynienia z napojem, sokiem czy nektarem. Podobnie rzecz ma się z nazwą „Pomarańcza”, „Porzeczka”. Takie niesprecyzowanie sprawia, że konsumenci łatwo nabierają się na wszystkie sztuczki. Warto więc przejrzeć opakowanie i sprawdzić, co to, co chcemy kupić, naprawdę jest warte naszych pieniędzy, a przede wszystkim zdrowia.