Mimo że z każdej strony słyszymy o tym, że nie należy się stresować i że koniecznie trzeba unikać stresujących sytuacji, powinniśmy być świadomi tego, że stres jest nam niezbędny do życia.
Gdyby bowiem ludzie nie przeżywali stresu, już od dawna nie byłoby ich na naszej planecie, gdyż nie reagowaliby odpowiednio na zagrożenia i na wyzwania, nie mieliby także żadnej motywacji do pracy. Potrzebny stres to stres pozytywny, bez którego nie byłoby postępu. Ten niszczący to stres negatywny – dystres.
Mówi się, że im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju. Zdają sobie z tego sprawę m.in. żołnierze, którzy nawet trening strzelania przechodzą w stresujących warunkach – czas nagli, dowódca popędza. Wydarzenie, które za pierwszym razem wywołuje dystres, potem wywoła eustres – czyli właśnie stres pozytywny.
Rodzi się zasadnicze pytanie, od czego zależy to, czy w danej sytuacji doświadczamy stresu pozytywnego- od osobowości czy od sytuacji, w której człowiek się znalazł?
Osoby z grupy A uchodzą za pogromców stresu, ale ich sposób życia często odbija się negatywnie na ich zdrowiu.Trzeba umieć znaleźć chwilę na odpoczynek, relaks i poprawę nastroju.
Poczucie dezorientacji, a także bezradności bardzo często wywołane przez „smog informacyjny”, czyli przez zalewające nas zewsząd informacje. To nowy bodziec, na który coraz częściej jesteśmy narażeni. Badacze coraz częściej mówią o stresie, który wiąże się z rozwojem technologii i zalewającymi nas informacjami. Powodują one tzw. stres informacyjny, zwany też jako „infostres”. Przeżywają go często uczniowie, którzy nie potrafią bogactwa danych uporządkować, a wyrywkowe informacje utożsamiają z poukładaną wiedzą. Z „infostresem” pomaga uporać się duża wiedza. To argument za dobrym wykształceniem.
Proste wskazówki praktyczne stosować może właściwie każdy. Najważniejsze jest to, abyśmy pamiętali, że dwudziestoczterogodzinna doba to naprawdę niewiele. Konieczne jest m.in. dobre rozplanowanie i organizowanie codziennych zajęć. Proste? Nie dla każdego.Stąd konieczność dokonania świadomej analizy własnej „fotografii dnia”, a potem wprowadzenia odpowiednich korekt.