Mówi się, że ten, kto zarabia na życie, poświęcając się swojej pasji, jest szczęściarzem, bo w ten sposób nie przepracuje w życiu ani godziny.
Jest to święta prawda, przekonało się o tym wiele osób, na przykład kucharzy czy aktorów, dla których gotowanie albo granie w filmach jest prawdziwą przyjemnością, w dodatku przynoszącą dochody.
Jednak nie tylko gotowanie i aktorstwo mogą stać się drogą sukcesu, który osiąga się, łącząc przyjemne z pożytecznym.
Jeśli idzie się na studia prawnicze tylko z tego względu, że prawnicy sporo zarabiają, że jest to zawód prestiżowy i pozwoli utrzymać rodzinę, to będzie się człowiekiem ogromnie nieszczęśliwym.
Bo jakaś cząstka nas zawsze będzie tęskniła na przykład za serwowaniem drinków zagranicznym turystom bądź dokarmianiem tygrysów w ZOO. Zarówno serwowanie drinków, jak i karmienie tygrysów może być nie tylko pasją, ale i dobrym zawodem.
Osoby, które uparcie dążą do swoich celów, często nawet mimo skromnych zarobków, jakie daje im praca, są zadowolone ze swojego wyboru. Robią to co lubią, a przy okazji dostają za to pieniądze.
Choć czasem może wydawać nam się, że nasza pasja, jeżeli poświęcimy się jej zawodowo, będzie przynosiła mizerne dochody, nie porzucajmy od razu myśli o zmianie zawodu. Początkowo dobrze byłoby uczynić z niej tylko częściowe źródło dochodu. A może jest możliwość, by rzucić wszystko i poświęcić się rozwijaniu swojej pasji, poszerzać kontakty, a po pewnym czasie móc powiedzieć, że umie się to robić najlepiej właśnie to, co się kocha.
Pewna kobieta, Ania, pracowała na co dzień jako bibliotekarka – była to dobra praca. Dawała poczucie stabilizacji, spokój, niewielką ale stałą pensję, godziwe warunki pracy. Jednak nudziło Anie siedzenia wciąż przy biurku i wykonywanie machinalnie tych samych czynności, przebywanie w ciągłej ciszy. Najbardziej cieszyła się na powroty do domu, gdy mogła wsiąść w samochód, włączyć radio i pruć przez miasto, będąc stale czujną na to, co się dzieje na drodze.
Pewnie, że myślała o zmianie zawodu. Jednak ten, który najbardziej jej odpowiadał, zawód taksówkarza, uznawany był za typowy dla mężczyzn. Ania nie zgadzała się z tym, że dobrymi kierowcami mogą być tylko mężczyźni, ale potulnie zgadzała się z tym, co na ten temat mówili jej rodzice i znajomi.
Co sprawiło, że Ania w końcu kupiła auto i postarała się o licencję na taksówkę? Któregoś dnia zepsuło jej się auto, padał deszcz i zmuszona była do pracy jechać taksówka. Traf chciał, że kierowcą była kobieta, która narzekała na to, że nie przepada za swoją pracą. Ania pomyślała – „Ta kobieta nie wie, jak ma dobrze! Nie umie tego docenić!”.
W ciągu kilku minut nasza bohaterka podjęła decyzję, że zostanie taksówkarzem. Nie było łatwo, ale dzięki swojej determinacji Ania dziś ma świetną pracę i może długie godziny spędzać za kierownicą, a pochwały, jakie słyszy od pasażerów i innych kierowców, są niczym balsam dla jej duszy.
A na jej miejsce w bibliotece zatrudniono uroczą dziewczynę, która marzyła o pracy w ciszy i spokoju, gdzie będzie mogła oddawać się swojej pasji – czytaniu i nauce.
View Comments
Normalnie artykuł o mnie:)Dla mnie praca to też pasja. Początkowo na studiach zajmowałam się pisaniem jako hobby, aż założyłam firmę. Tak na prawdę to nic nie potrzebowałam poza trzeźwym umysłem, internetem i Faktura Small Business - programem do faktur
Teraz mam kolejną pasę - gotowanie i już myślę co z tym dalej zrobić:)
Pozdrawiam wszystkich ludzi z pasją i pomysłami na siebie!