Uczyń z pasji źródło dochodu!

kucharz

Uczyń z pasji źródło dochodu!

Mówi się, że ten, kto zarabia na życie, poświęcając się swojej pasji, jest szczęściarzem, bo w ten sposób nie przepracuje w życiu ani godziny.

Jest to święta prawda, przekonało się o tym wiele osób, na przykład kucharzy czy aktorów, dla których gotowanie albo granie w filmach jest prawdziwą przyjemnością, w dodatku przynoszącą dochody.

Jednak nie tylko gotowanie i aktorstwo mogą stać się drogą sukcesu, który osiąga się, łącząc przyjemne z pożytecznym.

Jeśli idzie się na studia prawnicze tylko z tego względu, że prawnicy sporo zarabiają, że jest to zawód prestiżowy i pozwoli utrzymać rodzinę, to będzie się człowiekiem ogromnie nieszczęśliwym.

Bo jakaś cząstka nas zawsze będzie tęskniła na przykład za serwowaniem drinków zagranicznym turystom bądź dokarmianiem tygrysów w ZOO. Zarówno serwowanie drinków, jak i karmienie tygrysów może być nie tylko pasją, ale i dobrym zawodem.

Osoby, które uparcie dążą do swoich celów, często nawet mimo skromnych zarobków, jakie daje im praca, są zadowolone ze swojego wyboru. Robią to co lubią, a przy okazji dostają za to pieniądze.

Trening czyni mistrza

Choć czasem może wydawać nam się, że nasza pasja, jeżeli poświęcimy się jej zawodowo, będzie przynosiła mizerne dochody, nie porzucajmy od razu myśli o zmianie zawodu. Początkowo dobrze byłoby uczynić z niej tylko częściowe źródło dochodu. A może jest możliwość, by rzucić wszystko i poświęcić się rozwijaniu swojej pasji, poszerzać kontakty, a po pewnym czasie móc powiedzieć, że umie się to robić najlepiej właśnie to, co się kocha.

Historia Ani

Pewna kobieta, Ania, pracowała na co dzień jako bibliotekarka – była to dobra praca. Dawała poczucie stabilizacji, spokój, niewielką ale stałą pensję, godziwe warunki pracy. Jednak nudziło Anie siedzenia wciąż przy biurku i wykonywanie machinalnie tych samych czynności, przebywanie w ciągłej ciszy. Najbardziej cieszyła się na powroty do domu, gdy mogła wsiąść w samochód, włączyć radio i pruć przez miasto, będąc stale czujną na to, co się dzieje na drodze.

Pewnie, że myślała o zmianie zawodu. Jednak ten, który najbardziej jej odpowiadał, zawód taksówkarza, uznawany był za typowy dla mężczyzn. Ania nie zgadzała się z tym, że dobrymi kierowcami mogą być tylko mężczyźni, ale potulnie zgadzała się z tym, co na ten temat mówili jej rodzice i znajomi.

Co sprawiło, że Ania w końcu kupiła auto i postarała się o licencję na taksówkę? Któregoś dnia zepsuło jej się auto, padał deszcz i zmuszona była do pracy jechać taksówka. Traf chciał, że kierowcą była kobieta, która narzekała na to, że nie przepada za swoją pracą. Ania pomyślała – „Ta kobieta nie wie, jak ma dobrze! Nie umie tego docenić!”.

W ciągu kilku minut nasza bohaterka podjęła decyzję, że zostanie taksówkarzem. Nie było łatwo, ale dzięki swojej determinacji Ania dziś ma świetną pracę i może długie godziny spędzać za kierownicą, a pochwały, jakie słyszy od pasażerów i innych kierowców, są niczym balsam dla jej duszy.

A na jej miejsce w bibliotece zatrudniono uroczą dziewczynę, która marzyła o pracy w ciszy i spokoju, gdzie będzie mogła oddawać się swojej pasji – czytaniu i nauce.

One Response

  1. magda4000

Reply