Odchudzanie a psychika
Lekarze twierdzą, że za kłopoty z odchudzaniem może odpowiadać nasza psychika. Gdy nadwaga ma korzenie w podświadomości może nam pomóc psychodietetyka.
Tyjesz, bo boisz się ludzi
U wielu kobiet nadwaga stanowi rodzaj kombinezonu, w którym chowają się przed ludźmi. „Nie mogę się tak nikomu pokazać”, „Nie chcę iść na rozmowę w sprawie pracy”, „Nie ma sensu żebym szła na tą randkę”. Oczywiście mówią sobie i innym, że bardzo chciałyby schudnąć, tylko im nie wychodzi. Tak naprawdę jednak sięgają po kolejnego batonika, bo wcale nie chcą szukać lepszej pracy i nowej miłości. Łatwiej jest myśleć „nie potrafię” niż spróbować i przegrać. „Mam niską samoocenę, bo jestem gruba”, „Nie lubię siebie, bo utyłam” – tak mówi wiele kobiet. Tak naprawdę jest odwrotnie: tyjesz, bo źle o sobie myślisz, nie lubisz samej siebie, tak samo chudej jak i grubej. Kobiety często przybierają na wadze po ślubie. Tłumaczą, że gotują dla męża i dzieci albo nie mogą zrzucić kilogramów po ciąży. Bywa to podświadome przejście z roli kochanki w rolę żony i matki. „Mąż nie będzie się martwił, czy go nie zdradzam i sam nie będzie miał pokus” – mówi podświadomość takiej kobiety.
Jak może pomóc psycholog: Terapia pomoże w uświadomieniu sobie, że problem leży nie w źle dobranej diecie, ale w emocjach. I że jeśli chcesz schudnąć, musisz nie tylko jeść mniej, ale zmienić myślenie o samej sobie.
Jesz, bo się denerwujesz
Kupujesz batonik w drodze na ważne spotkanie. Nagradzasz się czekoladą, bo dobrze na nim wypadłaś. Sięgasz po ciastko w czasie kłótni z mężem. Ma to uzasadnienie biologiczne. Gdy się denerwujesz, spada poziom serotoniny, nazywanej hormonem dobrego nastroju. Musisz go szybko uzupełnić, a najprostszym sposobem jest zjedzenie czegoś słodkiego. Gdy poziom serotoniny znów rośnie, odczuwasz ulgę. Do załatwiania różnych spraw za pomocą przysmaków jesteś przyzwyczajana od dzieciństwa. Stłuczone kolano? Masz czekoladkę. Piątka z klasówki? Kolejna czekoladka. Dwója? Nie płacz, zjedz czekoladkę. W dorosłym życiu działasz tak samo. Nawet za wytrwanie na diecie nagradzasz się czymś niedozwolonym.
Jak może pomóc psycholog: Nauczy Cię panowania nad nerwami i technik relaksacyjnych, dzięki którym nie dopuścisz do gwałtownego spadku poziomu serotoniny. Przestaniesz traktować jedzenie emocjonalnie, zaczniesz widzieć w czekoladzie produkt, który się zjada, a nie nagrodę, wroga czy pokusę.
Objadasz się, bo nie umiesz inaczej
Wiele kobiet chce schudnąć, by wyglądać jak koleżanka albo podobać się mężczyznom. A co będzie, jeśli nowy narzeczony odejdzie, a koleżanka nagle przytyje? Znów zaczną jeść? Aby chudnąć skutecznie, musisz poszukać prawdziwej motywacji. Zrozumieć, jak nadwaga wpływa na Twoje życie, a nie na innych ludzi. Zmienić „Żeby koleżanki mi zazdrościły” na „Będę mogła wreszcie założyć kostium bikini”.
Jak może pomóc psycholog: Pomoże Ci jasno sformułować cel oraz zrobić plan odchudzania i podzielić go na etapy. Ustalicie, co będzie dla Ciebie nagrodą za kolejny zgubiony kilogram. Może to być wyprawa do kina albo nowa, modna apaszka. Ale nie czekoladowe ciastko albo filiżanka cappuccino! Psycholog nauczy Cię też technik wizualizacji, tak byś podsuwała mózgowi obraz siebie po kuracji, szczupłej i szczęśliwej.