Żeń-szeń – „korzeń życia”
Żeń-szeń to niezwykła roślina, która od wieków była doceniana i wychwalana. Nazywano go m.in. cudem świata, boskim zielem czy wszechlekiem, tym bliższym człowiekowi, że często jego korzeń przyjmował ludzkie kształty.
O jego dobroczynnym działaniu świadczą m.in. wyniki badań, które są potwierdzeniem, że funkcjonująca w Azji nazwa „korzeń życia” jest jak najbardziej trafna. Warto więc przyjrzeć się żeń-szeniowi nieco bliżej.
W skład korzenia żeń-szenia wchodzą substancje, które wzmacniają organizm, pomagają mu zachować młodość, uspokajają, a nawet… działają jak afrodyzjak.
Najważniejszym chyba składnikiem żeń-szenia jest ginsenozyda, która wspomaga dotlenianie organizmu, a równocześnie i jego możliwości, zarówno intelektualne, jak i fizyczne. Stąd też, jeżeli dokucza nam zmęczenie, osłabienie koncentracji, jesteśmy narażeni na nadmierny wysiłek fizyczny, koniecznie rozważmy przyjmowanie preparatów zawierających właśnie ten składnik.
Dlaczego po żeń-szeń powinni sięgać sportowcy? Otóż ekstrakt z korzenia znacznie przyspiesza usuwanie z krwi kwasu mlekowego, odpowiedzialnego za dokuczliwe bóle mięśni.
Żeń-szeń wpływa korzystnie na funkcjonowanie narządów, pobudza pracę serca, reguluje poziom cukru i cholesterolu we krwi, obniża ciśnienie, działa przeciwzakrzepowo, pozwala więc zachować sprawność i energię na długie lata. Zawarte w nim ginsenozydy pobudzają układ immunologiczny – w rezultacie wzrasta odporność na infekcje i skraca się okres rekonwalescencji.
Uważa się, że ekstrakt z żeń-szenia jest także dobrym lekiem na skołatane nerwy. Warto po niego sięgać w czasie wzmożonego stresu, stosować jako środek wspomagający leczenie nerwic oraz niektórych chorób psychicznych.
Znany w medycynie chińskiej od 4000 lat żeń-szeń był stosowany jako idealne lekarstwo na każdą dolegliwość. Także współcześnie docenia się jego wszechstronność. Zapobiega m.in. gromadzeniu się w organizmie uszkodzonych komórek, odgrywa zatem znaczącą rolę w zwalczaniu nowotworów. Jego energetyzujące i odmładzające właściwości sprawiły także, że doceniono go w kosmetyce. Okłady z żeń-szenia, stosowane w gabinetach kosmetycznych, przyspieszają odnowę naskórka i poprawiają ukrwienie skóry, a wcierany w skórę głowy żeńszeniowy sok zapobiega rysiemu.
Chińczycy dostrzegli w żeń-szeniu nie tylko „człowieczy”, ale i falliczny kształt. Prawdopodobnie z tego właśnie powodu wszechmocny korzeń jest najstarszym znanym afrodyzjakiem. W medycynie chińskiej wiązano z nim nadzieje na zwiększenie sprawności seksualnej i potencji, a także wydłużenie czasu erekcji. Również dziś – ze względu na jego właściwości pobudzające – ekstrakty z korzenia wspomagają leczenie niektórych form impotencji.
Najbardziej ceniony na żeń-szeniowym rynku jest gatunek Panax Ginseng C. A. Meyer. Występuje on głównie w Chinach i Korei. Znanych jest też wiele innych gatunków tej rośliny – m.in. żeń-szeń amerykański, pięciolistny. Do celów leczniczych jest wykorzystywany także żeń-szeń syberyjski.
Świeże korzenie są poddawane obróbce, efektem której jest żeń-szeń biały lub czerwony. Ten pierwszy uzyskuje się susząc korzeń na słońcu, ten drugi – poddając go działaniu pary. W wysokiej temperaturze – około 120 °C -korzeń przybiera barwę czerwoną, wskutek zachodzącej w nim karmelizacji cukru.
View Comments
Słyszałam już jakiś czas temu o tym, że żeń- szeń to afrodyzjak. Kiedyś piłam herbatki, teraz od dłuższego czasu biorę Gold żeń– szeń complex, ale nie zauważyłam na sobie takiego działania. Ogólnie czuję się znacznie lepiej niż kiedyś, mam mnóstwo energii i siły przez cały dzień, zwiększyła się moja koncentracja i kondycja fizyczna, ale jako afrodyzjak to jakoś na mnie nie działa.