Krystyna Mazurówna i jej książki
W ostatnim czasie głośno jest o słynnej tancerce Krystynie Mazurównie. Pomimo że ma już 73 lata, jej wygląd i sposób bycia stanowczo przeczą metryce. Oryginalny wygląd i niecodzienne poglądy przysparzają Mazurównie tyle samo zwolenników, co przeciwników.
Jedno jest pewne – wobec tak wielkiej osobowości nie można przejść obojętnie. Ostatnio zrobiła sobie lifting w obecności kamer telewizyjnych. Stanowczo opowiada się za związkami partnerskimi, adopcją dzieci przez pary homoseksualne oraz za eutanazją. W błędzie jednak pozostają ci, którzy myślą, że wszystkiego o artystce dowiedzieć się można z wywiadów oraz kolorowych pism. Opowieści z wywiadów prasowych i telewizyjnych są jedynie minimalną częścią niezwykłego życiorysu, mogącego posłużyć jako scenariusz filmowy dla co najmniej kilku produkcji.
Życie nie nudne, choć trudne
Pierwsza książka wspomnieniowa Krystyny Mazurówny wydana została na początku 2011 roku. Wydało ją Wydawnictwo Marginesy i w ciągu roku nakład szybko się wyczerpał. Publikacja nosi tytuł „Burzliwe życie tancerki”. Czyta się ją z zapartym tchem. Autorka nie mizdrzy się do czytelnika, nie ocenia i nie boleje nad swoim losem.
Stwierdza jedynie fakty i uświadamia nam, że nasz los zależy przede wszystkim od nas i od tego, jak nim pokierujemy. W opowieściach pojawia się panorama przedwojennego Lwowa, gdzie tancerka przyszła na świat. Poznajemy historię życia jej rodziców i przyczyny oddania się wielkiej pasji, jaką jest taniec. Ciekawią opisy trudnych czasów PRL, mimo że wyłania się z nich obraz wiecznej zabawy i niesamowitej wspólnoty całego artystycznego światka Warszawy. Krystyna Mazurówna opowiada o pierwszych krokach w Operze Warszawskiej, szukaniu własnej indywidualności, problemach z cenzurą i systemem, który na każdym kroku podcinał artystom skrzydła. Wtajemnicza nas także w życie prywatne „wielkich i sławnych” tamtego okresu – nie tylko kolegów ze sceny.
Kobieta renesansu
Zmuszona przez władze komunistyczne do wyjazdu do Francji – rozpoczyna nowe życie. Wspomina sielskie 13 lat spędzonych z francuskim mężem i dziećmi na wsi, poszukiwanie pracy, zmaganie się z codziennymi problemami przy braku znajomości języka. Ze wspomnień wyłania się człowiek, który „z niejednego pieca chleb jadł” i któremu nie jest straszny żaden dramat. Pracowała w 13 różnych zawodach, by spłacić kredyt na mieszkanie, gdy zdecydowała się odejść od męża w pogodni za nową miłością. Nigdy jednak nie straciła kontaktu z tańcem, z ekspresją sceniczną i magnetyzmem sceny. Zawsze tę magię przenosiła na życie. Może w tym tkwi sekret jej sukcesów? „Burzliwe życie tancerki” to książka także doskonała pod względem edytorskim, przepięknie wydana, z mnóstwem archiwalnych fotografii.
O nocach z…
Zachęcona sukcesem pierwszej książki, Mazurówna poszła z a ciosem i wydała kolejną. Jesienią 2012 roku wydawnictwo Agora wypuściło na rynek publikację pod pozornie skandalicznym tytułem „Moje noce z mężczyznami”. W kilkunastu rozdziałach tancerka przedstawia szereg ciekawych, inspirujących i śmiesznych historii swojego życia, w których głównym motywem jest noc w towarzystwie innego mężczyzny za każdym razem. Obscenicznych i przesiąkniętych seksem zwierzeń w tej książce nie znajdziemy.
Mazurówna jako kobieta z klasą daje nam to do zrozumienia już przy wstępie do książki. Poznajemy za to klimat francuskich kawiarni (sama tancerka przez wiele lat prowadziła bufet w jednym z teatrów), pierwsze przyjaźnie z gejami w czasach PRL, historię niezwykle inteligentnego kloszarda z Paryża i mnóstwo innych przygód polskiej i francuskiej bohemy artystycznej.
Krystyna Mazurówna wydała dopiero 2 książki, ale mówi, że ma pomysł na co najmniej 15. Strach pomyśleć, jakie jeszcze wspomnienia skrywają się w duszy tej nie dającej oprawić się w sztywne ramy kobiety. Te książki powinno się czytać na kozetkach u psychologów jako antidotum na depresję!