Jak powstaje mowa?
Ludzie często nie zastanawiają się, co mówią, i plotą kompletne bzdury. Jednak nawet taka czcza gadanina wymaga ogromnej pracy naszego mózgu. To właśnie on ocenia sytuacje, wybiera słowa z pamięci, następnie musi ułożyć je w odpowiedniej kolejności, tak, by tworzyły logiczną całość, oraz wysłać sygnały nerwowe do wielu mięśni szyi, gardła, ust, byśmy mogli wypowiadać zdania wyraźnie i zrozumiale.
O tym, jak dokładnie przebiega proces powstawania mowy, opowiemy wam dzisiaj. Zapraszamy do lektury!
Jak zmierzyć głośność dźwięku?
Głośność dźwięku mierzona jest w decybelach, w skrócie zapisywanych dB. Zwykła rozmowa ma głośność około 60 decybeli, zaś okrzyki na stadionie lub głośne nawoływania to około 80 decybeli. Najgłośniejszy ludzki dźwięk, okrzyk jaki zanotowano, miał głośność około 130 decybeli! Warto zaznaczyć, że jest to także głośność młota pneumatycznego.
Jak działa nasz głos?
Głos człowieka działa na podobnej zasadzie jak instrumenty muzyczne z trzcinowym stroikiem, na przykład klarnet: powietrze wpływa do płuc, struny głosowe zaczynają wibrować, z ust wydobywa się dźwięk.
Obszary w mózgu odpowiedzialne za mowę
Obszar (ośrodek) mowy Wernickego to obszar kory mózgowej, który kieruje rozpoznawaniem głosek, wyrazów i całych zdań. Wybiera on i układa słowa we właściwej kolejności.
Obszar (ośrodek) Broki, znajdujący się w naszym mózgu, odpowiada za generowanie mowy – przygotowuje instrukcje dla ruchów krtani, szyi i jamy ustnej. Ruchowa kora mózgowa wysyła sygnały nerwowe.
Krtań – narząd mowy
Krtań znajduje się we wnętrzu naszej szyi. Jest ona utworzona z dziewięciu wygiętych płytek chrząstki. Struny głosowe są dwoma białoperłowymi pasami, które wyrastają z boków krtani. Ponad dwanaście mięśni porusza i rozciąga nasze struny. To właśnie dzięki temu możemy wydawać różne dźwięki.
Podczas gdy mówimy, mięśnie naszej krtani ściągają struny głosowe. Wibrują one i drgają, kiedy przepływa przez nie powietrze. Podczas normalnego oddychania struny głosowe są od siebie odpowiednio oddalone.
Kiedy zapragniemy mówić głosem niskim, głębokim, nasz mózg nakazuje mięśniom krtani zbliżyć struny głosowe na minimalną odległość, nie rozciągając ich. Gdy natomiast chcemy wydać dźwięk wysoki, nasze struny muszą się rozciągnąć, wydłużyć i dobrze napiąć.
Znane nam dobrze jabłko Adama, widoczne u wszystkich mężczyzn, to chrząstka tarczowata z przodu krtani. Wystaje ona lekko i tworzy zgrubienie, które to właśnie nazywamy jabłkiem Adama.
Gdy nasza krtań (narząd mowy) zostanie uszkodzona przez chorobę, istnieje możliwość zastąpienia jej plastikową protezą lub też przesunięcia fragmentu skóry i innych części naszego ciała, by ułatwić uformowanie nowej. Co prawda wydaje ona niezbyt wyraźne i dziwne dźwięki, ale zawsze lepsze to niż całkowity brak mowy.
Nagłośnia – przegroda idealna
Nagłośnia jest to fałd skóry w naszym gardle, który zamyka wejście do krtani. Można porównać ją do ruchomej klapki, która zakrywa podczas przełykania wejście do tchawicy, by zapobiec tam dostawaniu się pożywienia. Gdy mówimy podczas jedzenia, nagłośnia nie zawsze daje sobie radę i kęs pokarmu może zalecieć nam to tchawicy – tak powstają słynne zakrztuszenia.