Packa na Muchę?

Joanna Mucha

Packa na Muchę?

Pani minister Joanna Mucha musi mieć w sobie to „coś”. Teoretycznie złożyła swoją rezygnację, lecz premier jej nie zdymisjonował.

Za blamaż związany ze zrobieniem ogromnego basenu ze Stadionu Narodowego pani minister nie ponosi odpowiedzialności. Być może… ale czy w ogóle wiedziała, że obiekt ma rozkładany dach i można na nim rozgrywać spotkania nawet w czasie obfitych opadów?

Premier najwyraźniej postanowił być konsekwentnym i nie odwoływać swoich ministrów, chyba, że popełnią jakąś konkretną „gafę”.

Co jeszcze musi się zdarzyć, aby usunąć niekompetencję z rządu? Joanna Mucha jest postacią bardzo fotogeniczną, pięknie się wysławia, jednak mam wrażenie, że nie wie, o czym mówi i czym właściwie zajmuje się podległy jej resort.

Wpadki Joanny Muchy

Kompromitacja w czasie wywiadu dla RMF FM to już klasyka wpadek pani minister. Chciała przekonać słuchaczy, że problemy polskiej III ligi hokeja są analizowane i wkrótce je rozwiąże. Problem jest o tyle łatwy do rozwiązania, że III liga hokeja w Polsce nie istnieje – ale minister sportu nie musi przecież wiedzieć takich rzeczy…

Jednocześnie chciała walczyć ze stadionowymi chuliganami, oddzielać kibiców zwaśnionych drużyn, aby nie niszczyli obiektów sportowych. Stąd jej pytanie: kto wybrał takie drużyny do tego meczu? Chodziło o finałowe spotkanie Pucharu Polski w piłce nożnej pomiędzy Legią Warszawa a Wisłą Kraków, których kibice, mówiąc delikatnie, nie przepadają za sobą. Przecież te zespoły wywalczyły sobie drogę do finału, ale to również nie jest wiedza niezbędna do piastowania urzędu ministra sportu w kraju, w którym piłka nożna uważana jest za sport narodowy…

Idąc tokiem myślenia pani minister… może władze UEFA „wybiorą” w końcu jakąś polską drużynę do fazy grupowej Ligi Mistrzów… liczymy na ich kompetencje i szybkie działanie.

Reply