Polscy skoczkowie w światowej czołówce

polscy skoczkowie

Polscy skoczkowie w światowej czołówce

Ostatnie sukcesy reprezentantów Polski w skokach narciarskich pozwalają z optymizmem patrzeć na przyszłość. Szczególnie w kontekście zbliżających się Igrzysk Olimpijskich w Soczi. W końcu mamy nie tylko jednego wybitnego reprezentanta, ale też świetną całą drużynę.

W tym sezonie drużyna skoczków narciarskim spisuje się naprawdę dobrze. Trzy razy już w tym roku podopieczni trenera Łukasza Kruczka stawali na podium. Najpierw w Pucharze Świata w Zakopanem otarli się o zwycięstwo, ostatecznie zajmując drugie miejsce (w składzie Żyła, Kot, Miętus, Stoch). Następnie na Mistrzostwach Świata zdobyli brązowe medale. Fantastycznie skoczył wtedy Kamil Stoch, ale i jego koledzy Maciej Kot, Piotr Żyła i Dawid Kubacki spisali się na medal.

Początkowo wydawało się, że podium nie będzie, gdyż naszych skoczków sklasyfikowano na czwartym miejscu. Okazało się jednak, że sędziowie pomylili się na korzyść Norwegów. Całą sprawę odkrył austriacki skoczek Thomas Morgenstern. Zauważył on, że w pierwszej serii  Norweg Anders Bardal jechał z 22. belki, a sędziowie dodali mu 6,7 pkt, jakby jechał z 20. Wyniki zostały skorygowane i Polacy mogli cieszyć się z brązowego medalu. Złoto zdobyli Austriacy, a srebro Niemcy.

[tube]http://www.youtube.com/watch?v=hyq–X4u1Ig[/tube]

Kolejne podium Polacy wywalczyli przed kilkoma dniami w Pucharze Świata w  Lahti. Najlepiej spisał się lider naszych skoczków – Kamil Stoch, który swoim skokiem odrobił aż 8 punktów do wyprzedzających nasz zespół Austriaków. Pierwsze miejsce w konkursie zajęli Niemcy, a drugie Norwedzy. W konkursie zamiast Dawida Kubackiego wystąpił Krzysztof Miętus.

W niedzielnym konkursie indywidualnym w Lahti Kamil Stoch zajął piąte miejsce. Po pierwszej serii był drugi, ale niestety drugi skok miał słabszy. Pozostali Polacy spisali się dobrze szczególnie w drugiej serii skoków. Maciej Kot zajął szóstą lokatę a Piotr Żyła z 22. miejsca awansował na 12. pozycję.  19. miejsce zajął Krzysztof Miętus.

Szczęśliwy dla naszych skoczków okazał się być wtorek 12 marca, kiedy to rozegrany został konkurs indywidualny Pucharu Świata w Kuopio. Polski mistrz świata Kamil Stoch nie dał szans swoim rywalom i pewnie zwyciężył w konkursie. Był to jego pierwszy w tym sezonie wygrany konkurs Pucharu Świata. Już pierwszy skok Stocha zapewnił mu czołową lokatę po pierwszej serii. Nasz skoczek pofrunął na 135 metr. W drugiej serii oddał także bardzo dobry skok i wyprzedzając drugiego Daiki Ito o 11 utrzymał pierwszą pozycję.

Nasz skoczek ciągle ma szansę na podium w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Obecnie zajmuje piątą pozycję, ale we wtorek odrobił sto punktów do Andersa Jacobsena. Pozostało jeszcze 45. punktów starty. Do końca sezonu tylko cztery konkursy: w piątek 15 marca w Trondheim, w niedzielę 17 marca w Oslo i w przyszłym tygodniu finał PŚ na mamucie w Planicy (dwa konkursy indywidualne, jeden drużynowy). Polak odrobił we wtorek 40 punktów do Niemca Severina Freunda (traci 72 punkty) oraz 50 do Norwega Andersa Bardala (traci 165). Gregor Schlierenzauer, zapewnił już sobie drugą w karierze Kryształową Kulę, poprzednio wygrał PŚ w 2009 roku. Teraz ma ponad 400 punktów przewagi nad ubiegłorocznym zwycięzcą PŚ, Norwegiem Bardalem.

Reply