Studia i co dalej?

Studia

Studia i co dalej?

W Polsce (i nie tylko) jesteśmy świadkami mody na studiowanie. Na studia idzie niemal każdy, niezależnie od tego czy ma do tego predyspozycję oraz tego, czy naprawdę chce się czegoś na tych studiach nauczyć. Na studia po prostu „wypada” iść, a poza tym jest to świetny sposób na przedłużenie sobie dzieciństwa. No i podobno najlepszy okres w życiu człowieka. Pytanie tylko, co dalej.

Studia dostępne dla wszystkich

Teoretycznie to bardzo dobrze, że młodzież chce się kształcić i pogłębiać swoją wiedzę. Niestety, tylko teoretycznie. W praktyce bowiem studiowanie dawno już przestało pełnić swoją pierwotną, naukową funkcję. Dzisiaj studia nie gwarantują ani dobrej pracy ani nawet znalezienia jakiegokolwiek zajęcia. Powstaje pytanie, po co właściwie iść na studia?

Taki stan rzeczy jest w pełni uzasadniony. Bo o ile 30 czy 40 lat temu studia były zarezerwowane jedynie dla najlepszych, a ich ukończenie było wielkim sukcesem, o tyle dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej. Uczelnie – publiczne i prywatne – powstają jak grzyby po deszczu, a studia może skończyć każdy, kto tylko ma na to ochotę. Wystarczy ledwo zdana matura i trochę pieniędzy, by zostać magistrem.

Jednocześnie jednak tytuł magistra przestał być jakimkolwiek atutem w ręku przyszłego pracownika. Bo co to za atut, skoro dyplom posiada dziś około 40% młodego społeczeństwa?

Studia nic nie dają…

Co gorsza, ukończenie studiów wcale nie wiąże się z posiadaniem umiejętności, potrzebnych do wykonywania wyuczonego zawodu. Pomijając kierunki elitarne (prawo, medycyna) czy techniczne (informatyka, automatyka), w przypadku których studia z pewnością są przydatne w praktyce, duża część kierunków kompletnie nie przygotowuje studentów do pracy czy prowadzenia własnego biznesu.

I nie chodzi tu wcale o kierunki humanistyczne tj. historia czy socjologia, po których trudno znaleźć pracę, ale o takie na których nauczymy się wyłącznie suchych, niepotrzebnych regułek i teorii. Przykładem może być popularne wśród studentów zarządzanie albo handel i marketing. Takie studia skończyć jest stosunkowo łatwo. Tylko co potem?

One Response

  1. Marek

Reply