Co zamiast „Rodziny na swoim”?
Czy wraz z początkiem 2013 roku będzie łatwiej nam zdobyć kredyt hipoteczny? Prawdopodobnie tak, o ile zostaną spełnione pewne warunki, takie jak obniżenie stóp procentowych, utrzymanie marży na tym samym poziomie oraz ogólne złagodzenie wymogów przyznawania pomocy.
Kończy się powoli program „Rodzina na swoim”, z którego korzystało wiele młodych małżeństw. O dopłaty można ubiegać się do końca roku. Jednak pod warunkiem, że kupujący będzie miał na tyle wysokie zarobki, że bank zezwoli na przyznanie kredytu. A prawda jest taka, że zdolność kredytowa Polaków coraz bardziej spada…
Osoby planujące zakup mieszkania mogą liczyć się z dobrymi wiadomościami płynącymi z Komisji Nadzoru Finansowego na temat łagodniejszych wymogów przyznawania kredytów. Dodatkowo, analitycy zapewniają, że spadną stopy procentowe, co ma przełożenie na niższe raty. Osoby, które spłacają kredyt w złotych, taką informację mogą wiązać ze spadkiem raty kredytowej.
Nowy znaczy lepszy?
Z najnowszych ustaleń rządu dowiadujemy się, że zamiast „Rodziny na swoim” od nowego roku będzie wprowadzony nowy projekt „Mieszkanie dla młodych”. Na wsparcie ze strony państwa będą mogły liczyć tylko te osoby, które zdecydują się na kupno mieszkania od developera. Jednak nie oszukujmy się, nowy program nie będzie tak korzystny jak jego poprzednik.
Projekt ma wejść w życie w 2013 lub najdalej w 21014 roku i jest skierowany tylko dla rodzin lub singli do 35 roku życia. Dopłata będzie obowiązywała tylko do mieszkań z rynku pierwotnego, którego metraż nie przekroczy 75 metrów kwadratowych. A dopłata będzie obowiązywała do 50 metrów kwadratowych. Cechą wspólną obu tych kredytów będzie limit ceny mkw. Podstawowa dopłata wynosi 10 procent. Jeśli rodzina ma jedno dziecko, będzie to 15 procent. A w przypadku posiadania trójki dzieci w ciągu pięciu lat od podpisania umowy kredytowej będzie wiązało się dodatkowymi 5 procentami dopłaty. Łącznie będzie można ubiegać się o 20 procent dofinansowania. Tak więc program będzie najkorzystniejszy dla osób, które posiadają trójkę dzieci lub mają taki zamiar w przyszłości.
Plusy i minusy
Program „Rodzina na swoim” miał zupełnie inną konstrukcję. Wspierał kupujących przez osiem lat, ponieważ tyle trwały dopłaty ze strony państwa. Był zatem dużym wsparciem dla domowego budżetu, z uwagi na to, że w pierwszych latach to odsetki, a nie kapitał stanowią większość miesięcznej raty. Z kolei „Mieszkanie dla młodych” przewiduje jednorazowy prezent na początek, o czym łatwo się zapomina w przyszłości… Łatwiej jest wielu gospodarstwom domowym jednorazowo zebrać pewną kwotę niż potem przez wiele lat ją spłacać.
Niewątpliwą zaletą nowego projektu jest dofinansowanie mieszkań kupujących w przypadku posiadania większej liczby dzieci. Minusem – o dopłaty nie będą mogły starać się osoby planujące zakup mieszkania z rynku wtórnego lub domku jednorodzinnego.