Kłamstwa naszych facetów, które uwielbiamy
Są sytuacje, kiedy nie wybaczyłybyśmy kłamstwa naszemu partnerowi za żadne skarby świata. Od czasu do czasu jednak przymykamy oko, kiedy mija się z prawdą, zwłaszcza jeżeli chodzi o błahostki.
Są nawet momenty, kiedy uwielbiamy, gdy nasza druga połówka mówi niektóre rzeczy… chociaż doskonale wiemy, że nie muszą wcale być szczere. Pozwalają nam przecież poczuć się lepiej ;)
Dzisiaj mamy dla was listę kłamstw naszych facetów, które uwielbiamy.
- Kochanie, doskonale rozumiem, że boli cię dzisiaj głowa.
- Nigdy w życiu, pod żadnym pozorem, nie zapłaciłbym za seks.
- Modelki są za chude, nigdy za żadną się nie obejrzę. Za to Twoja figura – prawdziwe cudo!
- Nigdy nie założyłbym profilu w portalu randkowym. To dla nudziarzy!
- Jak mógłbym zapomnieć o naszej rocznicy!?
- Uwielbiam Twoich rodziców!
- Kiedy się kochamy, myślami cały czas jestem wyłącznie przy tobie.
- Uwielbiam twoją bawełnianą piżamę w słoniki, wyglądasz w niej bardzo sexy.
- Nie rozumiem, jak niektórych facetów może pociągać seks w trójkącie?
- Ta nowa pościel w różowe serduszka rzeczywiście bardzo pasuje do naszej sypialni.
- Nie, skądże, w ogóle nie chrapałaś dziś w nocy!
- Nie wierzę w przyjaźń z byłą. To nie jest możliwe.
- Nie mógłbym wyobrazić sobie lepszej kochanki od ciebie.
- Nie mogłem do ciebie zadzwonić, bo rozładował mi się telefon, a akurat nie miałem przy sobie ładowarki.
- Seks bez miłości? To zupełnie nie dla mnie!
- Gdy tylko cię zobaczyłem po raz pierwszy, od razu wiedziałem, że jesteś miłością mojego życia.
- Nie mam nic przeciwko małżeństwu. Przeciwnie, tęsknię do chwili, w której założę na palec obrączkę.
- Oczywiście, że nie musimy włączać światła, lubię kochać się w ciemnościach.
- Nowa sekretarka w mojej firmie jest wyjątkowo brzydka.
- Uwielbiam, gdy w sypialni pachnie kadzidełkiem: to takie romantyczne.
- Twoje piersi mają idealny kształt i rozmiar.
- Nie, nie potrzebujemy telewizora w sypialni.
- Żadnej kobiety nie kochałem tak jak ciebie.
- Całowanie bywa dużo przyjemniejsze od seksu.