Niespotykane dyscypliny

Niespotykane dyscypliny

Niespotykane dyscypliny

Igrzyska Olimpijskie to temat rzeka, ale warto z tych głębin wyłowić naprawdę fascynujące wieści. Na przestrzeni lat zmieniały się zasady, regulaminy i punktacje, ale zmieniały się również dyscypliny.

Niektóre były absolutnie nietuzinkowe.

Znamy skok w dal, znamy też skoki do wody. To wszystko co 4 lata powtarza się w programie Igrzysk Olimpijskich. Ale czy wiemy coś o tym, że w 1904 roku podczas amerykańskiej olimpiady w Saint Louis wprowadzono zawody w skoku w dal do wody?  Nieprzypadkowo zresztą działo się to w Ameryce, bo też sami Amerykanie w tej dyscyplinie nie mieli sobie równych. Zdobyli w niej aż trzy medale. Nigdy więcej w dal do wody nie skakano.

Na basenie miały miejsce też inne rzadko spotykane zawody. Działo się to mianowicie podczas letniej olimpiady w Paryżu. W programie olimpijskim po raz pierwszy i ostatni znalazły się tam wtedy pływanie pod wodą i pływanie z pokonywaniem przeszkód. Szczególnie ta pierwsza konkurencja jest interesująca. Chodziło w niej o to, by jak najdłużej utrzymać się pod wodą, pływając na dystansie 60 metrów. Medal zdobywał więc nie ten, kto pierwszy wynurzy się spod powierzchni i dotknie mety, ale ten kto bez powietrza pływał będzie najdłużej.

Wio, koniku!

Na olimpiadzie w 1900 roku zanotowano jeszcze bardziej spektakularną sytuację – skoki z udziałem koni. Ta specyficzna forma jeździectwa znalazła swój wyraz w skoku wzwyż konno i skoku konno w dal. Najlepszy wynik w tej pierwszej dyscyplinie sięgał wówczas 1,8 m, a najdłuższy skok, jaki oddał koń, wyniósł 6,1 m.

Niespotykane dyscyplinySztanga w górę!

Co ciekawe, pierwsze olimpijskie zawody w podnoszeniu ciężarów odbywały się bez podziału na kategorie wagowe. W ten sposób zawodnik ważący 70 kg musiał walczyć o medal z konkurentem, którego waga sięgała np. 100 kg. Czyli olimpijczyk z wagi lekkiej musiał mierzyć swoje siły z przeciwnikami z wagi ciężkiej czy półciężkiej. Trudno mówić tu o wyrównanych szansach. Niespotykana dzisiaj była również metoda podnoszenia ciężarów. Do 1924 roku podnoszono je bowiem w dwóch formach: jednorącz i oburącz. Dzisiaj sprawa nie do pomyślenia!

Rekord nie do pobicia?

W 1912 roku na szwedzkich Igrzyskach w Sztokholmie ustanowiono światowy rekord w pchnięciu kulą –27,7 m. Jak to się stało, że do dzisiaj nikt go nie złamał? Wyjaśnienie znajdziemy w zasad tamtejszego konkursu. Rzucano bowiem osobno prawą i lewą ręka, a dopiero zsumowane rezultaty z obu prób, dawały końcowy wynik.

Lina i maczuga

 

Przez pewien czas w programie Igrzysk Olimpijskich były też zawody w przeciąganiu liny.

Niespotykane dyscypliny

W latach 1900-1908 walczyli o medale w kilkuosobowych składach. Po raz ostatni linę na Igrzyskach przeciągano w 1920 roku w Antwerpii. Niezwykle ciekawie było podczas Igrzysk w Saint Louis z 1904 roku, kiedy mężczyźni rywalizowali w gimnastycznych pokazach z… maczugami.

Rzecz jasna, konkurencja zyskała wielu sympatyków, ale powtórzono ją tylko raz, podczas Olimpiady w Los Angeles w 1932 roku. Ostatecznie górę wziął głos przeciwników i uznano te zawody za zbyt prymitywne.

Reply