Pokolenie „bumerang”
Mówi się coraz częściej o pokoleniu JP II, pokoleniu Y i X i tak dalej. Obecnie stykamy się z nowym zjawiskiem, jakim jest pokolenie „bumerang”.
Kto należy do tej grupy i dlaczego taka nazwa, o tym w dzisiejszym artykule. Zapraszam!
Czym jest pokolenie „bumerang”?
Według socjologów i specjalistów, jest to pokolenie, generacja, której przyszło wchodzić w dorosłość i rozpoczynać życie zawodowe w czasach kryzysu gospodarczego i kurczącego się rynku pracy. Jest to pokolenie absolwentów bez pracy oraz tych, którym nie wystarcza na samodzielne życie i wracają po ukończonych studiach w strony rodzinne. Nie ma nic złego w powrocie, pod warunkiem, że mamy zajęcie.
Powrót do domu
Typowy scenariusz: młodzi ludzie z małych miejscowości wyjeżdżają do dużych miast na studia i… po 5 latach wracają. Jak wyjść z tego z podniesionym czołem i nie ulec depresji? Jest na to kilka sposobów.
Powrót do domu w wielu przypadkach kończy się brakiem pracy i „złapaniem” depresji, utraty wiary w siebie i swoje możliwości. To dla niektórych rezygnacja z samodzielności, co skutkuje poczuciem własnej, osobistej porażki. Choć ludzie starają się, rozsyłają CV, ciągle poszukują najmniejszego zajęcia, stażu, to i tak rzeczywistość okazuje się brutalna- pracę dostaną Ci, którzy mają bądź znajomości, bądź ukończyli kierunek zamawiany, jak medycyna czy prawo.
Są i tacy, którzy godzą się z obecna sytuacją i próbują to wykorzystać- znajdują pracę, rozwijają własny biznes i w gruncie rzeczy są szczęśliwi. To również alternatywa dla tych, którzy chcą odłożyć trochę grosza na lepszy start w przyszłości. Wiele zależy od podejścia do życia, zdobytego doświadczenia i szczęścia.
Jak odnaleźć się w kontaktach z rodzicami?
Powrót do domu to jedna rzecz, ale jak poradzić sobie z rodzicami, którzy chcą znów ingerować w nasze życie, ciągle pytają gdzie, a po co, a z kim, martwią się jak nie wracamy na noc itp. To inne życie, niż to do którego byliśmy przyzwyczajeni i trudno pogodzić się z tą sytuacją. To jakby cofanie się wstecz dla niektórych i utrata wielu przywilejów.
Życie z rodzicami nie musi być trudne, ale na pewno czasem jest uciążliwe. Żyjemy na przysłowiowym „garnuszku”, uzależnieni finansowo od innych, brakuje nam swobody i czasu tylko dla siebie. Jak sobie z tym poradzić? Najprostszym rozwiązaniem jest rozmowa. Trzeba powiedzieć co nam przeszkadza, ustalić reguły, np: mama nie wchodzi do nas do pokoju kiedy chce i o jakiej porze chce, nie sprząta naszych rzeczy itp. Musimy powiedzieć o tym co nam przeszkadza, ale również starać się pomagać rodzicom w codziennych obowiązkach. Konsensus na pewno da się osiągnąć, trzeba tylko odrobinę chęci.
Życie młodego człowieka na stracie nie jest łatwe. Wzrastające bezrobocie, wygórowane wymagania pracodawcy, bardzo niskie zarobki mimo świetnego wykształcenia to blokada dla większości ludzi kończących studia. Być może rozwiązaniem jest własny biznes z kolegą, wyjazd za granicę czy praca w firmie rodzinnej.
Sposobów jest wiele, trzeba tylko chcieć i mieć oparcie w innych.