Czy umiemy rozmawiać?
„Rozmawiać” nie zawsze znaczy to samo
Dlaczego taki tytuł i czego może dotyczyć? W dobie Internetu, komunikatorów, komórek, portali i tym podobnym nowinkom technicznym ludzie (szczególnie młodzi) zapominają jak rozmawiać.
Kiedyś, gdy padały słowa „chodź porozmawiajmy”, oznaczało to kontakt w cztery oczy, szczere wymienienie zdań, poglądów i osiągnięcie kompromisu bądź znalezienie rozwiązania. Teraz „rozmowa” nie znaczy nic. Rozmawiać można przez GG, Facebook’a, Skype’a i tym podobne komunikatory, najczęściej nie osiągając zamierzonego celu.
Każdy się spieszy, dąży by mieć dobry samochód, niezły dom, górę pieniędzy, atrakcyjnego partnera, zapominając o najbardziej prozaicznej rzeczy – o rozmowie z drugą osobą. Nie chodzi mi o prawienie kazań na temat, że trzeba rozmawiać itp., raczej o to, by dzielić się swoimi przemyśleniami, problemami, radościami z bliską nam duszą, niezależnie od tego, czy jest to siostra, brat, żona, mąż czy rodzic.
Pytania najmłodszych
Obserwując dzieci, które od najmłodszych lat ciągle o coś pytają, buzia im się nie zamyka, zawsze mają coś do powiedzenia, można zauważyć, że już kilkuletni człowiek czuje potrzebę kontaktu z innymi. W miarę dorastania tematy do rozmów zmieniają się, stają się bardziej lub mniej poważne czy śmieszne. Nadchodzi ten moment, że zaczynamy dzielić z kimś życie, swój czas.
Zabiegani, dążący wiecznie do doskonałości, gubimy potrzebę rozmowy. Przecież powiedzieliśmy rano dzień dobry, wieczorem dobranoc, więc czego jeszcze potrzeba? Szczerości i mówienia sobie, co jest dobre, a co nie, co mi się podoba w Tobie, co mnie denerwuje, co można zmienić, a co jest super.
Rozmowa w związku
Może trochę okrężną drogą, ale dotarłam do sedna sprawy, jaką jest komunikowanie się, rozmawianie dwóch osób w związku. Zauważyłam ostatnio, że bardzo dużo ludzi rozchodzi się, zostawiają rodziny, partnerów, bo nie mogli się dogadać.
Tak naprawdę nie próbowali rozmawiać, bo to jest wbrew pozorom naprawdę trudne. Łatwiej jest się spakować, nie mówiąc nic, i wyjść. Tylko że tak robią tchórze. Prawdziwa odwaga to powiedzieć drugiej osobie, co mi leży na sercu, spróbować naprawić problemy, o ile się da, i iść do przodu.
Rady, w jaki sposób rozmawiać
Skoro pół życia „rozmawialiśmy” przez GG, Skype’a, to jak mamy rozmawiać w cztery oczy? Kilka cennych rad:
- Ułóżmy sobie w głowie, o czym chcemy porozmawiać z drugą osobą.
- Spróbujmy na głos wypowiedzieć swoje żale, prośby czy radości.
- Jeśli mamy bliską osobę (przyjaciela), najpierw porozmawiajmy z nim.
- Znajdźmy odpowiednią chwilę, np. wieczorem po kolacji.
- Mówmy z opanowaniem, nie krzyczmy i starajmy się dojść do porozumienia.
Podchodząc w ten sposób do rozmowy, na pewno osiągniemy wiele dobrego, a przede wszystkim nie zarzucimy sobie nigdy, że nie próbowaliśmy.
Wiem, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, ale trzeba próbować, bo może się kiedyś okazać, że zamiast rozmowy pojawi się wiadomość na Facebook’u czy GG, która zniszczy nasze życie. Dzięki rozmowie w cztery oczy możemy jeszcze coś naprawić, pokazać, że nam zależy i będzie zależało.