Firmy zakładane przez kobiety

firma kobiety

Firmy zakładane przez kobiety

Urlopy macierzyńskie, zagrożone etaty, problemy związane z połączeniem pracy z wychowaniem dziecka, szklany sufit i tzw. „lepka podłoga”, to problemy, z którymi boryka się każda pracująca kobieta. Wyjście wydaje się być tylko jedno – własna firma.

Dzisiaj mamy dla Ciebie nieco informacji związanych z firmami zakładanymi przez kobiety.

Trochę statystyk

Według GUS-u ponad 35 % powstałych firm prowadzą kobiety i – co ważne – wychodzi im to całkiem dobrze. Od lat płeć piękna musiała radzić sobie w trudnych sytuacjach (okres wojen), dlatego też nie dziwi fakt, że po roku 1989 wysyp kobiecych interesów nastąpił samoistnie. Dzięki tym czynnikom Polki od lat plasują się w ścisłej europejskiej czołówce kobiet rozwijających własna firmę.

Pomysły na kobiece firmy

Panie bardzo często inwestują w tzw. „wolne zawody” – praca w domu, bez ograniczeń czasowych i szefa nad głową. Powstające firmy często zajmują się nietypowymi rzeczami: produkcją zabawek ekologicznych, zoofizjoterapią, produkcją biżuterii, fotografią żywności itp. Jak się okazuje, kobiety radzą sobie całkiem dobrze. Odpowiednio podchodzą do klienta – cechuje je empatia, cierpliwość, odpowiedzialność – cechy, których często brakuje mężczyznom. Kobiety potrafią wkręcić się w istniejący rynek, a przy pomocy najbliższych także utrzymać się na szczycie.

Kobieca solidarność

Czynnikiem wyróżniającym działania kobiece na rynku pracy jest to, że potrafią wzajemnie się wspierać, wymieniają się doświadczeniami, organizują spotkania czy konferencje. To znacznie ułatwia rozpoczęcie samodzielnej kariery.

Dwie płcie

Własne firmy otwierają również mężczyźni. Różnica między nimi a kobiecymi jest jedna. Obie płcie inaczej radzą sobie z porażką. Facet wstanie, otrzepie się i idzie dalej. Kobieta często bierze porażkę zbyt do siebie, traci poczucie pewności i stwierdza, że jest do niczego. Nie należy się jednak poddawać.

Każda porażka to nowa lekcja, dodatkowe ćwiczenie ku sukcesowi. Dzięki niepowodzeniom siadamy, myślimy, co było nie tak, i układamy nowy plan działania. Co nas nie zabije, to nas wzmocni – i tej zasady się trzymajmy.

One Response

  1. Justyna

Reply