Golec – wymyślone zwierzę
Słyszeliście kiedyś o golcu? To niezwykłe zwierzę, którym przez lata jakoś szczególnie nie zainteresowała się nauka.
Jego istnienie przewidział w czasie jednego ze swoich wystąpień w 1976 roku profesor Richard Alexander, amerykański ewolucjonista, który stwierdził wówczas, że ssaki są w stanie stworzyć taką społeczność jak owady, np. pszczoły, wśród których rozmnaża się jedynie elita, natomiast cała reszta w ciągu swojego życia poświęca się wyłącznie pracy…
Gatunek golców znany był nauce już od 1842 roku, ale dopiero latach 70. XX wieku pierwsze badania im poświęcone zaczęła prowadzić Jennifer Jarvis z University of CapeTown w RPA. Miała już pewną wiedzę na temat ich ekologii i fizjologii, ale nawet ona nie podejrzewała, jakie niespodzianki odkryją przed nią te niepozorne zwierzęta, żyjące w Kenii, Somalii i Etiopii.
Badania nad golcami potwierdziły, że zwierzęta te prowadzą niezwykle ciekawe życie. Żyją pod ziemią, żywią się korzeniami i bulwami dużych roślin, swoje gniazda ryją w glebach gliniastych, wysuszonych, które dają możliwość ochrony przed drapieżnikami… i są niezwykle brzydkie, przynajmniej według ludzkich kanonów piękna.
Jednak potrafi się w nim zakochać sama królowa – jedyna samica w gnieździe, która może się rozmnażać. Zabija ona bez litości każdego z niechcianych konkurentów, a swoimi względami obdarza maksymalnie trzech samców w kolonii.
Społeczeństwo golców podzielone jest na kasty Najwyżej w hierarchii stoi królowa i jej męski harem. Następny szczebel drabiny społecznej zajmują rośli żołnierze – samce i samice. Ich rola to walka z wrogami i obcymi golcami, gdy przypadkowo tunel zostaje przebity na teren sąsiedniej kolonii. Pariasi społeczeństwa golców i osobniki o najmniejszej posturze to robotnicy, którzy dbają o nory, szukają pokarmu, karmią królową i jej potomstwo. Golce potrafią żyć wyłącznie jako mały trybik społecznego organizmu. Próby hodowania pojedynczych zwierząt w ogrodach zoologicznych zawsze kończyły się ich szybką śmiercią – znakomicie natomiast czują się w niewoli całe kolonie. Do tego stopnia, że dożywają one nawet 28 lat!
Golcowa królowa
Królowa rządzi twardą ręką. Często obchodzi swoje włości i kontroluje postęp prac. Biada, jeśli odkryje, że jakiś korytarz się zapada, zaopatrzenie w żywność szwankuje albo kolonii grozi niebezpieczeństwo. Brutalnie popycha najbliższych robotników i żołnierzy, zmuszając ich do większego wysiłku. Jest prawdziwą olbrzymką. Gdy zaczyna rządy, jej ciało zwiększa się o jedną trzecią długości. To ewenement. Żaden inny ssak nie rośnie w dorosłym życiu. Nic dziwnego, że golce dwoją się i troją, by zadowolić swoją potężną władczynię. Pod wpływem strachu można lepiej pracować, jednak duży stres nie sprzyja innej, bardziej subtelnej stronie życia. Terrorem królowa powstrzymuje inne golce od rozmnażania. Szczególnie agresywna staje się, gdy wyczuwa, że jakiś osobnik osiąga dojrzałość płciową. Zastraszone samice nie owulują, a samce mają niski poziom testosteronu i produkują niewiele plemników.
[tube]http://www.youtube.com/watch?v=YHp4bKRoh7M[/tube]
Można przegryźć nawet skałę!
Zmuszone do celibatu samce golców całą swoją energię zużywają na kopanie korytarzy w bardzo twardej, spieczonej przez słońce glebie. Ich spore, sterczące z pyska siekacze stale rosną. Ale zęby to nie wszystko. Szczęki golców poruszane są przez potężne mięśnie stanowiące jedną czwartą całej tkanki mięśniowej tych gryzoni. Duża część mózgu tego zwierzęcia zajęta jest przetwarzaniem informacji dostarczanych tylko z rejonu pyska. Jest to więc machina zaprogramowana do górniczego fachu.
Kiedy golce drażą nowe korytarze, ustawiają się jeden za drugim. Pierwszy pełznie największy robotnik biorący na siebie najtrudniejszą pracę. Miejsce za głównym kopaczem zajmują sprzątacze, którzy łapami przesuwają urobek do tyłu. Ostatnie zwierzę wyrzuca nogami ziemię na powierzchnię. Tunel długości mniej więcej 1,5 km powstaje zaledwie w trzy miesiące. Przeciętnej wielkości kolonia licząca 80 gryzoni może zajmować teren o powierzchni 20 boisk do piłki nożnej. Gęsta sieć korytarzy łączy komory — sypialnie, wspólną latrynę i źródła pokarmu. Na głównych autostradach dwa golce mogą poruszać się obok siebie, ale reszta korytarzy jest tak ciasna, że na uprzejmości nie ma miejsca i żeby się wyminąć, trzeba po sobie deptać.
Prawdziwe ewenementy
Poza okresem intensywnych prac, który przypada najczęściej po deszczach, kiedy gliniasta gleba staje się bardziej miękka, korytarze gniazda golców są szczelnie zamknięte. Przez nieliczne otwory, którymi ziemia wyrzucana jest na zewnątrz, wpada trochę świeżego powietrza. Zwykle stężenie dwutlenku węgla w norach jest tak wysokie, że udusiłoby się tu każde inne stworzenie. Jednak golce potrafią radzić sobie z brakiem tlenu. Mają o połowę wolniejszy metabolizm niż gryzonie podobnej wielkości. Ich krew różni się od krwi innych ssaków, zawarta w niej hemoglobina bardzo wydajnie wiąże tlen. Wolna przemiana materii pozwala im nie przegrzewać się, gdy wpadną w szał kopania.
Zmiennocieplne ssaki
Golce są kompletnymi odmieńcami pod jeszcze jednym względem. To jedyne ssaki, które są zmiennocieplne tak jak gady czy płazy, i jedyne gryzonie, które nie mają gęstego futra. Łysa skóra ma nieocenione zalety dla kogoś, kto całe życie spędza w gęstym dumie – nie nęci pasożytów! Ale też łatwo przez nią ucieka ciepło, zwłaszcza jeśli brakuje jej tłuszczowej podściółki. Ciepłota ciała tych gryzoni waha się w zależności od temperatury otoczenia. Okazuje się jednak, że mogą pozwolić sobie na taki wybryk. Ich korytarze utrzymują podobną temperaturę przez cały rok. Golce często tulą się do siebie i w ten sposób zapobiegają wychłodzeniu. Niektóre zwierzęta specjalnie wędrują do podpowierzchniowych chodników, by się w nich nagrzać, a potem dzielą się swoją temperaturą z innymi współbratymcami.
Kilka lat temu, zupełnie zresztą przez przypadek, odkryto także, że zwierzęta te nie czują bólu. Naukowcy przypuszczali bowiem, że golce są bardzo wrażliwe na dotyk, że ich skóra okaże się silnie unerwiona. Tymczasem było wprost przeciwnie! Zamiast dodatkowego „wyposażenia” skóra golców ma istotne braki – nie zawiera białka zwanego substancją P. Związek ten przewodzi bodźce bólowe do centralnego systemu nerwowego. Jego brak jest najprawdopodobniej przystosowaniem do życia w hermetycznych tunelach.
Wysokie stężenie CO2 często powoduje ból w błonach śluzowych warg, oczu i nosa. Ten typ bólu sygnalizowany jest właśnie przez substancję P. By uniknąć nieprzerwanych cierpień, golce wyeliminowały neuroprzekaźnik.
Jakie jeszcze cechy są charakterystyczne dla tego gatunku? Otóż golce mają słaby słuch i bardzo czuły węch. Zwierzęta hodowane w laboratorium stają się niespokojne, gdy ich opiekun zmieni rodzaj mydła do rąk! By się odświeżyć, tarzają się w odchodach nagromadzonych we wspólnej latrynie. Swojski intensywny zapach jest znakiem rozpoznawczym wszystkich członków kolonii.
Oczy golców są maleńkie. W gruncie rzeczy w ciemnościach służą raczej do wyczuwania prądów powietrza. Gdy drapieżnik włamie się do wnętrza gniazda, powiew powietrza ostrzega przed niebezpieczeństwem. Golce są wyczulone na drgania podłoża, które też mogą zapowiadać zagrożenie. Wibryssy na głowie i ogonie pomagają im orientować się w przestrzeni. A biegają równie szybko do przodu jak do tyłu!
W kupie siła
Jednym z niewielu wrogów golców jest wąż Rhamphiopliis oxyrhunchus rostratus. Wyczuwa zapach świeżo wykopanej ziemi i wślizguje się do wnętrza gniazda przez kopce. Żołnierze próbują zasypać korytarz i blokować wejście. A gdy to zawodzi, walczą jak kamikadze, poświęcając życie, by inni mogli uciec.
Marzeniem golca jest odkrycie smakowitych bulw. Najcenniejsze ważą do 25 kg i mają wielkość plażowej piłki. Każde nowe znalezisko golce wyjadają tylko w środkowej części, po czym dziury zatykają ziemią. Kiedy roślina zregeneruje uszkodzenia, wracają. Ale takie obfite spiżarnie zdarzają się rzadko. Nie da się ich wyczuć nosem, spieczona ziemia nie przewodzi zapachów.
Jak golce przekazują wiadomość o swym znalezisku współbraciom i jak trafiają do nowej spiżarni w gęstych ciemnościach tuneli? Osobnik, który znajdzie bulwę, zamiast najeść się sam, niesie w pyszczku próbkę rośliny do głównej komory kolonii, piszcząc przez całą drogę. Gdy dotrze na miejsce, wymachuje swoim trofeum, by wszyscy mogli poczuć jego zapach. Najprawdopodobniej całą drogę znakuje wydzieliną specjalnych gruczołów podobnie jak mrówki. Zresztą od pierwszych chwil życia są altruistami. W miocie jest ich więcej niż samica ma sutków. Maluchy, zamiast się przepychać, cierpliwie czekają na swoją kolejkę. U innych gatunków w takiej sytuacji najsłabsze zwierzęta czeka śmierć głodowa!
Golcami rządzi zew wędrówki
Wśród tysięcy identycznych gryzom rodzą się od czasu do czasu odmieńce. Mogą to być samce lub samice. Są grubsze od towarzyszy i dziwnie niespokojne, nie potrafią żyć zgodnie z regułami społeczeństwa. W końcu opuszczają kolonię i wyruszają w nieznane. Posiadane przez nie zapasy tłuszczu są zabezpieczeniem na czas podróży. Bywa, że przewędrowują do 2 km w poszukiwaniu partnera. Gdy się to uda, zakładają nową kolonię.
Z chwilą śmierci królowej społeczność golców przestaje działać jak idealnie wyregulowany mechanizm. Samice o wysokiej pozycji w hierarchii społecznej, które najczęściej do tej pory były żołnierzami, tyją i zaczynają walczyć o schedę po władczyni. Wojna trwa wiele tygodni. Pojedynki czasami toczą się na śmierć i życie, aż wyłonią zwyciężczynię. I znów wszystko wraca do normy. Królowa zajmuje się rodzeniem małych golców, a kolonia pracą.
[tube]http://www.youtube.com/watch?v=88iqQ7GkLT0&feature=related[/tube]