Majówka w siodle
Obcowanie z końmi w każdej postaci świetnie wpływa na samopoczucie, człowiek łagodnieje, staje się wrażliwszy i docenia kontakt z naturą. To świetna alternatywa dl tych co nie lubią się nudzić i potrzebują nowych wrażeń i wyzwań. Jeździectwo rekreacyjne dostarcza tego wszystkiego, a dla poszukiwaczy czegoś nowego proponuję jazdę w stylu west.
Zapraszam do lektury!
Jak zacząć?
Jazda konna nie należy do czynności bardzo trudnej. Przede wszystkim nie należy bać się konia, ponieważ to jemu trzeba będzie zaufać podczas galopu czy natychmiastowego zatrzymania. Dodatkowo zwierze łatwo wyczuwa czy jesteśmy przestraszeni i wbrew pozorom potrafi to wykorzystać na swoją korzyść. Najlepiej zapisać się do instruktora nauki jazdy konnej i razem z nim zgłębiać tajniki jeździectwa.
Mamy do wyboru jazdę klasyczną oraz rodem z dzikiego zachodu jazdę w stylu west. Czym się różnią? Przede wszystkim siodłem, rasą konia na której się jeździ oraz techniką. Styl west jest bardzo pokazowym stylem, siodło jest większe i wygodniejsze, klasyka natomiast uczy nas podstaw jazdy. Na pewno w swoim rejonie znajdziemy stadninę koni. Weekend majowy to idealny moment na naukę.
Majówka na koniu
Możemy zorganizować sobie wolny czas i wyjechać do stadniny w innym mieście, zapisać się na miejscu lub (jeśli ktoś jeździ) skorzystać z organizowanych wyjazdów terenowych szlakami turystyki konnej. To niezwykłe przeżycie, możliwość poznania nowych technik, doskonalenia jazdy konnej i poznanie nowych ludzi. Jak dobrze poszukamy, to znajdziemy kilkudniowe wypady na konie, połączone z innymi atrakcjami. Jeśli się dopiero uczymy, może to być ciekawa i niezapomniana przygoda, która zaowocuje dalszą nauką.
Bardzo fajną opcją jest połączenie jazdy konnej wraz z wyjazdem np. w góry. Taką możliwość dają Pieniny. Miasteczka położone niedaleko Pienin oferują w swoich atrakcjach naukę oraz konne wycieczki.
Warto wypróbować czegoś nowego, poznać niezwykłe zwierzęta, jakimi są konie i czerpać dużo przyjemności ze wspólnej jazdy.